Zespół Szkół
Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcące we Włodawie po
drugiej stronie ulicy Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, na terenie po
bazie przedsiębiorstwa transportowego PSTBR (czytaj:
http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2016/09/upade-zakady-pracy.html),
urządziły dziki parking na pojazdy dla uczniów (nauczyciele maja
schludne parkingi przy samych szkołach).
Na tym tzw. parkingu
składowane są różności... Ostatnio piasek i tłuczeń kamienny,
które są tam również przeładowywane. Przy okazji wzniecane są
tumany pyłu. Towarzyszy temu niepomierny harmider...
Kilkanaście metrów
od tzw. parkingu stoją budynki mieszkalne. Przy samym ogrodzeniu
tzw. parkingu owocują drzewa. Tzw. parking jest bardzo obszerny ale
na składowisko kamieni i innych materiałów wybrano tę jego część,
która jest w najbliższym sąsiedztwie budynków mieszkalnych.
Mieszkańcy udawali
się z interwencjami do dyrekcji szkół (dyr. Eugeniusz Omelczuk –
dawny radny miejski z Komitetu Wyborczego Wyborców Włodawa - Nasza
Sprawa). Bez rezultatu.
Ile to utrudnianie
życia będzie jeszcze trwało? Kiedy dziki parking zostanie
dostosowany do wymagań parkingu dla młodzieży z prawdziwego
zdarzenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz