niedziela, 8 września 2024

Zdegradowane jezioro Białe „przetrwało” jeszcze jeden sezon


Najstraszniejsze jest tzw. miasteczko czyli fragment obwodnicy wokół jeziora od strony Włodawy. Tam „kwitnie” handel. Jeden wielki bajzel. Bez najmniejszego śladu ładu przestrzennego. Gdyby to chcieć opisać to trzeba by sięgnąć do nieodległych porównań ze slamsami.

Gmina Włodawa ogranicza się tylko do wywozu śmieci, których całe pryzmy zalegają przy dojazdach do obwodnicy.

Nad Białym, tak jak we Włodawie mnóstwo nieruchomości do sprzedania. Jeszcze prosperujące do niedawna ośrodki wczasowe są wyburzane a grunt dzielony na działki rekreacyjne i wystawiany na sprzedaż.

„Odpoczywający” pod wpływem substancji psychoaktywnych dominują resztę „towarzystwa”. Harmider i tumult. Topielcy i pogubione dzieci. Wycie pędzących na sygnale z Włodawy karetek, radiowozów itp. Z góry atakują niebezpiecznie obniżając swój lot motolotnie.

Kajaki, rowery wodne ze zjeżdżalniami i deski napędzane wiosłami tłuką się po głowach pływających. Woda zamulona, ptaki wodne przepłoszone, wszystko co można było zdeptać – zadeptane.

Białe to tania opcja „atrakcji” na weekend dla okolicy.

Na całe szczęście mniej ludzi. Szczególnie w lipcu dało się to zauważyć. Miejmy nadzieję z roku na rok będzie mniej...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz