Od wielu lat „Włodawskie Kurioza” zabiegają o naprawę drogi nr 812. Na naszych łamach poświęcono jej dwa cykle i wiele pojedynczych postów. Kontynuujemy jeden z cykli.
Jesienią ruszył remont od Korolówki do Żukowa. Przybywa jednokierunkowych odcinków ruch, gdzie ruchem sterują światła. Aktualnie są takie cztery odcinki. Szkopuł w tym, że sygnalizatory są ze sobą niezsynchronizowane. I jeśli ktoś ma pecha i stoi na każdym z nich to łatwo może załapać półgodzinne albo i dłuższe opóźnienie.
A jak nie wiadomo o co chodzi? To sprawa jest oczywista:(
Skarżą się np. mieszkańcy Korolówki, że Dariusz S. podający się za tzw. w. działający w p. zorganizowanej grupie p. „pesel” ma p. tylko dla tych wsi, które na niego głosowały:( A Korolówka na Dariusza S. nie głosowała.
Czytaj:
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2024/06/wiesaw-m-min-tzw-eselde-kww-nw-nr-kww.html
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2025/06/wiesaw-m-min-tzw-eselde-kww-nw-nr-kww.html
Most stanął jak marzenie, właściwie to pomnik mostu bo donikąd. Aż się prosi o ścieżkę pieszo-rowerową starą groblą stawu włodawskiego, ponad Bugiem do Orchówka. Chociażby tylko naprawioną i utwardzoną. Dzisiaj wygląda to tak. Według map ma to być przedłużenie ul. Mostowej. To jest ulica? Cokolwiek to jest – nieprzejezdne.
Kładka na ogródki działkowe w rozsypce (ul. Działkowców).
Po drodze miejsce
odpoczynku przy tzw. promenadzie
A nieopodal szykuje
się nowa przeprawa przez Włodawkę do tzw. Okopca, i dalej przez
tzw. Okopiec, który od początku jest poronionym pomysłem. Już
sama ta nazwa:( Tzw. Okopiec ma konkurować z Białym?, z Glinkami?
To śmieszne! A może przywrócić pamięć o zdegradowanym,
zamulonym i służącym za śmietnik stawie włodawskim?
Niedorzeczne.
Podobno tzw. Okopiec ma być „miejscem lokalizacji” amfiteatru i teżni solankowej. Kolejne absurdy. Przecież we Włodawie mamy już jeden kilkudziesięcioletni amfiteatr („Muszla”) na skarpie, zaniedbany i w dziwnych okolicznościach zmieniający w. Mamy także tzw. tężnię solankową „miejskiego ośrodka s.” czyli rodzaj altany, gdzie nie uświadczysz korzystających z tego przybytku. Wiadomo o co chodzi, o p. grubych milionów.
Nie jest to pierwsza inwestycja tzw. miasta nad Włodawką, czytaj: https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2018/07/kolejna-nieudana-inwestycja.html
Główna ulica z siedzibami tzw.:
starostwa i gminy miejskiej
13 i 14 października (poniedziałek i wtorek) z „okazji tzw. dnia n.” tzw. s. były zamknięte. Były urządzane na tą okoliczność popijawy. Prym wiedli kacykowie lokalsi (partyjniaccy „liderzy”) tzw. n. histerii i ich ślubne i nieślubne też tzw. n. a przy tym partyjniackie „dyrektorki”. Jeden z zawianych, z partyjniackich związków, zażądał wolnych wszystkich poniedziałków i wtorków. Aplauz był wielki. Toastom nie było końca...
Na przełomie lipca i sierpnia „firma Grzegorza K.” par. robotę w O.
