wtorek, 8 stycznia 2019

Jak biegać to tylko w lesie. Oby „pływakom”, „których stan wskazuje na spożycie alkoholu lub środków odurzających” (wyjątek z regulaminu krytej pływalni) sprzyjał los i ratownicy nie spuszczali z nich oka:(



Czytaj:
1) https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2018/11/nie-ma-gdzie-biegac.html
2) https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2019/01/gdzie-mozna-bezpiecznie-i-zdrowo-biegac.html


Bezpiecznie i zdrowo można pobiegać w lesie, kilka kilometrów za miastem. Potwierdza to Dyrektor MOSiR. Burmistrz nie chciał wypowiedzieć się na ten temat.
Do lasu musimy dotrzeć własnym autem bo publicznego transportu zbiorowego brak.

W kwestii wpuszczania na basen osób będących pod wpływem alkoholu i/lub środków odurzających. Niedawno, koniec jesieni było już zimno, można było być świadkiem takiej oto sceny. Przed kasą basenu staje nie młody już mężczyzna boso, jedynie w kąpielówkach (tak wszedł do budynku pływalni). Pani kasjerka ignoruje propozycję wezwania policji i biegnie czym prędzej po ratownika aby wypowiedział się w kwestii, czy wpuści owego „pływaka” na basen. Ratownik urządza „test" nowo przybyłemu, chociaż ten sam deklaruje, że jest pod wpływem alkoholu (tylko?). Ratownik „testuje” pływaka i wyznacza mu w holu do przejścia kilka metrów po linii prostej. Ku uciesze „pływaka” test wypada pomyślnie. Ratownik stwierdza: „po dwóch piwach” wpuszczamy. Ucieszony „pływak” aby potwierdzić swój stan „używalności” z własnej inicjatywy wykonuje jeszcze z uśmiechem na ustach tzw. jaskółkę. Po czym powiada, że się zgubił i nie wie jak trafić na basen... Na pływalni zamontowany jest monitoring, nawet w szatniach, zatem o ile przypadkiem się nie zepsuł można to wszystko sobie dokładnie obejrzeć:(
Obsługa basenu jest pomiędzy młotem a kowadłem ponieważ tego rodzaju goście zdarza się, że powołują się na znajomości na najwyższym szczeblu czyli np. z panującym aktualnie b. a stosunki panujące w Polsce są takie a nie inne:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz