A dlaczego nie „dni
starej ludowej rzeźby krokodyla zatopionej w wodach jeziora Białego
obok helikoptera”
(https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2014/08/na-dnie-jeziora-biaego.html,
http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2017/07/zatopienie-smigowca-mi-2-w-wodach.html,
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2017/07/lokalna-atrakcja-turystyczna.html)
a może „dni kaczki dziennikarskiej (krokodyl w okolicach Okuninki
to zmyślona przed laty historyjka promocyjna)”? Dużo lepszy był
„dzień trzeźwego plażowicza” albo „dzień trzeźwego
wchodzącego do wody”
(https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2019/07/alkohol-i-kolejne-ofiary-jeden-weekend.html,
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2018/08/przykad-idzie-z-gory.html,
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2018/06/gosno-o-naszym-jeziorze.html)
oczywiście nie dla sprzedających całe tiry alkoholu.
„Topowe gwiazdy”
wieczoru powtórzone z tegorocznych Dni Włodawy. Program pod pijącą
publikę.
Zwraca uwagę brak pośród organizatorów gospodarza terenu gminy
Włodawa. Gmina Włodawa w rękach PSL {Anna Czajka (PSL) - kierownik
Referatu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki; Marta Wawryszuk (PSL)
- sekretarz [wcześniej na stołku Anny Czajki]; Dariusz Semeniuk
(PSL) – wójt} a sponsorem głównym jest dyrektor Wydziału
Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego lubelskiego urzędu
marszałkowskiego Andrzej Odyniec (PiS), czytaj:
https://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2018/09/major-wieziennictwa-andrzej-odyniec-na.html.
„Dni krokodyla” miejscem partyjnej konfrontacji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz