Dymy z kominów
razem z wiosną przemieniły się w dymy z przydomowych i działkowych
ogródków, podwórek. Spacerować i biegac nie można. Maseczki
wirusowe nie chronią przed pyłami i duczącym dymem. Oczyszczalnia
ścieków cuchnie po staremu. Grille pijanych „smakoszy” na
balkonach robią swoje:( Nie potrzeba przemysłu.
Wymarzone warunki do
turystyki i rekreacji w zaczadzonej Włodawie:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz