Wyjące dniem i nocą
konwoje wozów milicyjnych (czy jest taka potrzeba, czy też nie).
Radiowozy parkowane na chodnikach i ścieżkach rowerowych.
Pojazdy
elwupe blokujące stacje benzynowe. Podobno czwarta cześć „sił”
elwupe na granicy z B. Brak doświadczenia w obchodzeniu z ostrą
amunicją. Używki dozwolone i nie. Problemy psychiczne i psychologiczne. Skutkuje to
samobójstwami i dezercją połączoną z przejściem na stronę B.
I jak refren powracające od lat pytanie o celowość likwidacji jednostki elwupe? W Hrubieszowie wystarczył jeden światlejszy proboszcz aby jednostka się ostała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz