W tym roku nietypowe deszczowe lato. Pada kilka razy dziennie. Czasem ulewnie. Ale ciepło. Zieleń wspaniele wybujała. Nawet drobne przydrożne roślinki rozwinięte nad podziw. Drogi i dukty leśne kuszą...
Tymczasem na poboczach, co i rusz natykamy się na śmieci, pojedyncze jednorazowe opakowania po napojach, głównie wyskokowych wyrzucane z okien aut albo wręcz całe śmietniki wywożone do lasu przez dotowanych przez tzw. ue i dzierżawiących swoje ojcowizny przechodzących na ś. historii tzw. rolników. Co nimi powoduje? Chyba tylko „zacieranie” śladów konsumcji, na której zogniskowana jest cała ich egzystencja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz