sobota, 11 czerwca 2016

FIKCYJNY KONKURS NA DYREKTORA M.

Jeszcze przed złożeniem dokumentów konkursowych czyli poza konkursem podający się za s. Andrzej R. zażądał przedstawienia koncepcji zarządzania m..

W ogłoszeniu o konkursie na kandydata na stanowisko dyrektora znalazł się wymóg, niespotykany w podobnych konkursach w całym kraju: „wszystkie wymagane dokumenty należy złożyć w formie odpisów poświadczonych urzędowo lub notarialnie za zgodność z oryginałem”. Odpowiedzialność za takie sformułowanie ponosi radca prawny organizatora konkursu Grzegorz D. (czytaj: http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2015/04/rozpasane-diety-2.html), który prywatnie wynajmuje lokal na działalność miejscowemu notariuszowi. Gdy został jako radca prawny s. poproszony o potwierdzenie za zgodność z oryginałem dokumentów, odmówił i odesłał do notariusza.

Tzw. komisja konkursowa to układ partyjniacko-towarzyski z liczebną zdecydowaną przewagą towarzyszy partyjnych podającego się za s. Andrzeja R..

Do tzw. konkursu zgłosiło się 4 kandydatów, jednak przed tzw. komisją konkursową stanęło tylko 2 związanych z m.:

1. dotychczasowy dyrektor (czytaj: http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2014/09/bracia-d-m-krzysztof-i-mariusz-t.html), wcześniej dyrektor szkoły, z zawodu historyk i nauczyciel,

2. historyk sztuki, muzealnik (podyplomowe studia z zakresu muzealnictwa), z doświadczeniem m. in. przeszło 5 lat pracy na stanowisku kierowniczym w muzeum państwowym, autor ponad 100 publikacji naukowych (np. monografia budynków zajmowanych przez m.) i popularyzatorskich, pomysłodawca i organizator pierwszej edycji Festiwalu Trzech Kultur, który jest wizytówką m., miasta, powiatu.

W trakcie przesłuchań przez tzw. komisję konkursową, na wniosek jej tzw. przewodniczącego podającego się za wices. Adama P., członek tzw. komisji, pełniąca obowiązki dyrektora m. Anita L. v. L. zadawała pytania startującym w tzw. konkursie w imieniu całej tzw. komisji, kwestionowała odpowiedzi kandydatów przekonując tzw. komisję do własnych racji, sugerowała nieprzygotowanie kandydatów do konkursu, protokołowała pracę tzw. komisji konkursowej.

Już wtedy w porozumieniu z podającym się za s. Andrzejem R. i z podającym się za wices. Adamem P. członek tzw. komisji Anita L. v. L. „obchodząc” tzw. konkurs, którego wymogów nie spełniała lobbowała za własną kandydaturą na stanowisko dyrektora „wycinając” 2 kandydatów. Anita L. v. L. chwali się w „dokumencie” dotyczącym jej osoby a przez nią nie podpisanym, że ukończyła zarządzanie i marketing oraz prowadziła „inną działalność”. Tymczasem, wg ogłoszenia o tzw. konkursie „kandydaci przystępujący do konkursu powinni spełniać następujące kryteria [m. in.]: wykształcenie wyższe, preferowane będą kierunki: etnografia, historia sztuki, muzealnictwo, konserwacja zabytków, kulturoznawstwo, historia”. Anita L. v. L. nie posiadała także doświadczenia w kierowaniu zespołem, zaledwie od miesiąca pełniła obowiązki dyrektora m.. Dzięki całej tej mistyfikacji ominęło Anitę L. v. L. opracowanie koncepcji zarządzania m., o której pozyskanie wcześniej tak bardzo zabiegał Andrzej R..

W wyniku działań zorganizowanej grupy p. tzw. komisja konkursowa nie rekomendowała żadnego kandydata na stanowisko dyrektora m., po czym Anitę L. v. L. powołano na stanowisko dyrektora do końca 2022 r..

Upolitycznienie (partyjniacką atmosferę) tzw. konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora podgrzewał fakt, iż był to gorący okres przed samymi wyborami parlamentarnymi, w których startował tzw. przewodniczący komisji konkursowej, podający się za wices. Adam P. (przegrał z kretesem). Kandydat nr:

1. popierany był przez partię konkurencyjną w stosunku do partii Adama P., czyli bez szans,

2. nie popierany przez żadną z partii, zatem wykluczony jako nie „nasz partyjniacki towarzysz”.

Czytaj również: http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2017/03/tomasz-l-asesor-prokuratury-rejonowej.html

1 komentarz: