Jeszcze przed złożeniem dokumentów konkursowych czyli poza
konkursem podający się za s. Andrzej R. zażądał przedstawienia
koncepcji zarządzania m..
W ogłoszeniu o konkursie na kandydata na stanowisko dyrektora
znalazł się wymóg, niespotykany w podobnych konkursach w całym
kraju: „wszystkie wymagane dokumenty należy złożyć w formie
odpisów poświadczonych urzędowo lub notarialnie za zgodność z
oryginałem”. Odpowiedzialność za takie sformułowanie ponosi
radca prawny organizatora konkursu Grzegorz D. (czytaj:
http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2015/04/rozpasane-diety-2.html),
który prywatnie wynajmuje lokal na działalność miejscowemu
notariuszowi. Gdy został jako radca prawny s. poproszony o
potwierdzenie za zgodność z oryginałem dokumentów, odmówił i
odesłał do notariusza.
Tzw. komisja konkursowa to układ partyjniacko-towarzyski z liczebną
zdecydowaną przewagą towarzyszy partyjnych podającego się za s.
Andrzeja R..
Do tzw. konkursu zgłosiło się 4 kandydatów, jednak przed tzw.
komisją konkursową stanęło tylko 2 związanych z m.:
1. dotychczasowy
dyrektor (czytaj:
http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2014/09/bracia-d-m-krzysztof-i-mariusz-t.html),
wcześniej dyrektor szkoły, z zawodu historyk i nauczyciel,
2. historyk sztuki,
muzealnik (podyplomowe studia z zakresu muzealnictwa), z
doświadczeniem m. in. przeszło 5 lat pracy na stanowisku
kierowniczym w muzeum państwowym, autor ponad 100 publikacji
naukowych (np. monografia budynków zajmowanych przez m.) i
popularyzatorskich, pomysłodawca i organizator pierwszej edycji
Festiwalu Trzech Kultur, który jest wizytówką m., miasta, powiatu.
W trakcie przesłuchań przez tzw. komisję konkursową, na wniosek
jej tzw. przewodniczącego podającego się za wices. Adama P.,
członek tzw. komisji, pełniąca obowiązki dyrektora m. Anita L. v.
L. zadawała pytania startującym w tzw. konkursie w imieniu całej
tzw. komisji, kwestionowała odpowiedzi kandydatów przekonując tzw.
komisję do własnych racji, sugerowała nieprzygotowanie kandydatów
do konkursu, protokołowała pracę tzw. komisji konkursowej.
Już wtedy w porozumieniu z podającym się za s. Andrzejem R. i z
podającym się za wices. Adamem P. członek tzw. komisji Anita L. v.
L. „obchodząc” tzw. konkurs, którego wymogów nie spełniała
lobbowała za własną kandydaturą na stanowisko dyrektora
„wycinając” 2 kandydatów. Anita L. v. L. chwali się w
„dokumencie” dotyczącym jej osoby a przez nią nie podpisanym,
że ukończyła zarządzanie i marketing oraz prowadziła „inną
działalność”. Tymczasem, wg ogłoszenia o tzw. konkursie
„kandydaci przystępujący do konkursu powinni spełniać
następujące kryteria [m. in.]: wykształcenie wyższe, preferowane
będą kierunki: etnografia, historia sztuki, muzealnictwo,
konserwacja zabytków, kulturoznawstwo, historia”. Anita L. v. L.
nie posiadała także doświadczenia w kierowaniu zespołem, zaledwie
od miesiąca pełniła obowiązki dyrektora m.. Dzięki całej tej
mistyfikacji ominęło Anitę L. v. L. opracowanie koncepcji
zarządzania m., o której pozyskanie wcześniej tak bardzo zabiegał
Andrzej R..
W wyniku działań zorganizowanej grupy p. tzw. komisja konkursowa
nie rekomendowała żadnego kandydata na stanowisko dyrektora m., po
czym Anitę L. v. L. powołano na stanowisko dyrektora do końca 2022
r..
Upolitycznienie (partyjniacką atmosferę) tzw. konkursu na kandydata
na stanowisko dyrektora podgrzewał fakt, iż był to gorący okres
przed samymi wyborami parlamentarnymi, w których startował tzw.
przewodniczący komisji konkursowej, podający się za wices. Adam
P. (przegrał z kretesem). Kandydat nr:
1. popierany był
przez partię konkurencyjną w stosunku do partii Adama P., czyli bez
szans,
2. nie popierany
przez żadną z partii, zatem wykluczony jako nie „nasz
partyjniacki towarzysz”.
Czytaj również: http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2017/03/tomasz-l-asesor-prokuratury-rejonowej.html
Czytaj również: http://wlodawskie-kurioza.blogspot.com/2017/03/tomasz-l-asesor-prokuratury-rejonowej.html
Świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń